Zbliża się sensacyjny powrót jesiotra do polskich rzek i Bałtyku
Zaledwie kilkanaście kilometrów od Brodnicy, w idyllicznym krajobrazie tamtejszego pojezierza, nieopodal lokalnej drogi we wsi Grzmięca, stoi niepozorny budynek. Tymczasem jest to miejsce niemal magiczne, bo właśnie tu od trzech lat działa ośrodek wylęgu i podchowu jesiotra ostronosego, który kiedyś pływał i rozmnażał się w naszych rzekach, ale niestety wyginął wiele lat temu i wydawało się, że tak już pozostanie. Jednak dzięki temu ośrodkowi (i jeszcze dwóm: w Pieczarkach koło Giżycka oraz w Szczodrym koło Wrocławia) jest szansa na odwrócenie wyroków historii. To tam, bez żadnego rozgłosu trwają - pionierskie w Europie starania o powrót rodzimego gatunku jesiotra do naszych rzek i wód Bałtyku, czyli mówiąc górnolotnie, do macierzy. Fachowo proces ten nazywa się restytucją jesiotra ostronosego, który jest chyba najbardziej niezwykłą rybą łowioną u nas ongiś masowo przez rybaków. Jej powrót ma ogromne znaczenie, bo ta ryba, dorastająca do wagi kilkuset kilogramów i kilku metrów długości, mająca diaboliczny wygląd, kiedyś odgrywała ogromną rolę w ekosystemie i gospodarce. Wykorzystywano jej mięso jak i ikrę - czyli kawior. Ponieważ była tajemnicza i wielka, a także ze względu na jej wygląd, stała się również bohaterką wielu legend i baśni, w których zazwyczaj przypisywano jej wielką mądrość i siłę.
W celu zapewnienia jak najlepszych usług online, ta strona korzysta z plików cookies.
Jeśli korzystasz z naszej strony internetowej, wyrażasz zgodę na używanie naszych plików cookies.